DOBRY PRZYKŁAD
Dobrym przykładem może być tutaj proces wychowania dziecka w ortodoksyjnej rodzinie katolickiej, gdzie pojęcie „dobra” i „dobrych ludzi” ograniczone jest do wyznawców wiary, osób ją praktykujących, przestrzegających dekalogu itp., gdzie aktywność poznawcza jednostki dotycząca zjawisk moralnych jest ograniczana na przykład przez zakaz czytania „niemoralnych książek” czy oglądania „grzesznych filmów” ukazujących względność czy choćby złożoność tego, co „dobre” i „złe”, gdzie wreszcie samoocena moralna jest uzależniona od liczby i ciężaru gatunkowego popełnionych grzechów (grzechy „powszednie” i „śmiertelne”), ale także od wyspowiadania się z nich, pokuty i przyjęcia sakramentu, który niejako upoważnia do odzyskania pozytywnej samooceny.